Nexus - Nowe czasy (019) 5 - 2001(1), rozne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->NEXUSNOWE CZASYLudzkość przeżywa obecnie okres ogromnych przemian. Mając to na uwadze NEXUS stara się docierać dotrudno dostępnych informacji, które mogłyby pomóc ludziom w pokonywaniu związanych z nimi trudności.NEXUS nie jest związany z żadnym ruchem religijnym, filozoficznym, polityczną ideologią oraz organizacją.ROK IV, NUMER 5 (19)•WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2001NR INDEKSU 346 179EDYCJA POLSKAISSN 1506-0284WIEŚCI Z GLOBALNEJ WIOSKI3Przegląd wiadomości, których prawdopodobnie nieczytaliście.Michel ChossudovskyUSA FINANSUJĄ WOJNĘ NA BAŁKANACH7Obie strony toczącego się obecnie w Macedonii kon-fliktu między mniejszością albańską i Macedończykamisą potajemnie finansowane przez Pentagon przy wydat-nej pomocy ONZ i NATO, między innymi za pomocąpieniędzy pochodzących z handlu narkotykami, któ-rych główny szlak przerzutowy do Europy Zachodniejwiedzie przez Bałkany.Susan BryceNAPROMIENIOWYWANIE ŻYWNOŚCI11Wspierane przez ONZ i rządy różnych państw między-narodowe korporacje żywnościowe wprowadzają namasową skalę napromieniowywanie produktów spoży-wczych nie przeprowadziwszy wcześniej długofalo-wych, kompleksowych badań wpływu tej metody kon-serwowania żywności na zdrowie ludzi.Joseph G. HattersleyLECZNICZE WŁASNOŚCI PEŁNOSPEKTRALNEGOŚWIATŁA18Wbrew szeroko rozpowszechnionej opinii, aby zacho-wywać dobre zdrowie, nasze ciała powinny być regular-nie wystawiane na działanie świata słonecznego zawie-rającego pełne spektrum widma, włącznie z uważanymza szkodliwy ultrafioletem.Harry MasonROZŚWIETLONE NIEBO – CZYŻBY TESTYSUPERTAJNYCH BRONI?,cz. 424Obserwacje ognistych kul oraz zjawisk świetlnych z to-warzyszącymi im eksplozjami stały się w ostatnichlatach zjawiskiem o zasięgu globalnym. Czy są onenastępstwem testów broni wykorzystujących teslowskiefale skalarne, czy może efektem jakiegoś niejawnegokonfliktu toczonego za ich pomocą?NAUKA: przegląd interesujących nowinekz pogranicza nauki30W tym numerze Jerry Decker wyjaśnia nieporozumie-nia narosłe wokół poglądów wynalazców dążących doskonstruowania generatorów darmowej energii.Martin EbonBADANIA NAD WZMOCNIENIEM MOCY MÓZGUW BYŁYM ZSRR,cz. 134Związek Radziecki przez dziesięciolecia prowadził in-tensywne badania w dziedzinie zjawisk paranormal-nych dążąc do wykorzystania ich wyników w celachmilitarnych znacznie wyprzedzając na tym polu StanyZjednoczone i ich sojuszników.Dr Peter LindemannGDZIE, U LICHA, JEST TA DARMOWAENERGIA?41Finansowe elity oraz rządy różnych państw blokująinformacje na temat istniejących od dziesięcioleci ge-neratorów darmowej energii w obawie przed utratąwładzy oraz gigantycznych dochodów czerpanychz dotychczasowych źródeł energii.Wm Michael MottMIESZKAŃCY GŁĘBOKICHPODZIEMI,cz. 3 (dokończenie)48Liczne religie oraz mitologie starożytnych kultur ob-fitują w opisy spotkań ludzi z mieszkańcami podziem-nych światów, które wykazują wiele podobieństw dorelacji ze współczesnych spotkań z obcymi istotamii Ludźmi w Czerni.STREFA MROKU: dziwne opowieściz nie tego świata52W tym numerze przedstawiamy przepowiednie IndianHopi, relacje z odkrycia podziemnej bazy UFO w Kana-dzie oraz zatopionego starożytnego miasta u wybrzeżyKuby, a także inne ciekawostki.LISTY DO REDAKCJI60POWIEDZ SWOIM PRZYJACIOŁOM O „NEXUSIE”!WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2001NEXUS•1WYDAWCAAgencja NolpressSkrytka pocztowa 4115-959 Białystok–2tel. (085) 6535511e-mail: listy@nexus.media.plwww.nexus.media.plREDAGUJERyszard Z. FiejtekWSPÓŁPRACAMirosław KościukJerzy Florczykowskidr Elżbieta PląskowskaDRUKDrukarnia „Perfekt”Janusz Banasiewiczul. Połczyńska 9901-303 WarszawaZam. 41/2001————————————WYDAWCA WERSJI ORYGINALNEJDuncan M. RoadsP.O. Box 30Mapleton, QLD 4560Australiatel. +61 75442 9280fax +61 75442 9381e-mail: editor@nexusmagazine.comwww.nexusmagazine.comGRAFIKA NA OKŁADCEJohn Cooke-mail: jscook@ozemail.com.auOD REDAKCJIEnergia atomowa reklamowana w latach pięćdziesiątych, a potem sześćdziesiątych jakodobrodziejstwo ludzkości, które miało uwolnić nas od wielu trosk, a zwłaszcza problemukurczenia się zasobów kopalnych źródeł energii, staje się naszym przekleństwem. Za jejsprawą cywilizacja Zachodu szykuje sobie samozagładę, za którą kryje się głupota i niepoha-mowana chciwość. Całe szczęście, że doszło do katastrofy w Czernobylu (oczywiściewątpliwe to szczęście, biorąc pod uwagę ogrom skażeń oraz sporą liczbę osób, które zginęłylub zmarły z tego powodu, a także zdeformowanych dzieci, które urodziły się w następstwiegenetycznych mutacji!), ponieważ dzięki temu można w końcu zamknąć usta wielu głup-kowatym lub przekupnym zwolennikom energii atomowej, która w ludzkich rękach jest tym,czym granat w ręku małpy.Energia elektryczna uzyskiwana w elektrowniach atomowych miała być najtańsza, niemal-że darmowa, w rzeczywistości zaś okazuje się najdroższą ze wszystkich. Reklamowanie jejjako najtańszej opiera się na prostym oszustwie, które polega na tym, że mówi się o samymprocesie wytwarzania energii, pomijając zupełnie kwestię gigantycznych kosztów budowyelektrowni i towarzyszącej jej infrastruktury, który jest wyższy od kosztu budowy kon-wencjonalnej elektrowni. Kolejnym elementem znacząco rzutującym na ogólny koszt wy-tworzenia energii jest koszt utylizacji i składowania odpadów. Poza tym jest jeszcze elementkosztów, który zwala się na barki całego społeczeństwa, dbając jednocześnie o to, aby ukryćjego związek z elektrowniami atomowymi. Jest nim leczenie osób, które chorują na różnegorodzaju choroby będące następstwem skażenia środowiska przez elektrownie atomowe(szkodliwe promieniowanie jonizujące, często zdarzające się radioaktywne wycieki etc.).Takich kosztownych efektów ubocznych energii atomowej jest więcej.O elektrowniach atomowych mówi się ponadto, że są bardzo bezpieczne. Jest tonajzuchwalsze i najbezczelniejsze kłamstwo. Z elektrowniami atomowymi jest tak samo, jakz transportem lotniczym, o którym również mówi się całkowicie kłamliwie, że jest najbez-pieczniejszy. Rzecz w tym, że kiedy już dochodzi do awarii, jej skutki i skala są przerażające,co pokazała katastrofa w Czernobylu. Analogicznie jest z transportem lotniczym. Ze stłuczkisamochodowej wychodzi się najczęściej z życiem, natomiast kiedy rozbija się samolot, prawiezawsze mamy same trupy. (Gdybyśmy obliczyli wskaźnik liczby śmiertelnych ofiar wypadkówsamochodowych w odniesieniu do ogólnej ilości przejazdów samochodami dokonanych nacałym świecie w ciągu roku i porównali ze wskaźnikiem liczby śmiertelnych ofiar wypadkówlotniczych w odniesieniu do ilości przelotów samolotami w takim samym okresie, ciekawektóry rodzaj transportu okazałby się wówczas bezpieczniejszy). Za usuwanie skutków awariielektrowni atomowych zawsze płaci całe społeczeństwo. To także należy doliczyć do kosztuwytworzenia energii elektrycznej.Dążąc do obniżenia kosztu wytworzenia energii elektrycznej w celu sprostania konkurencjiinnych typów elektrowni, elektrownie atomowe muszą szukać oszczędności, co najczęściejczynią obniżając koszt składowania swoich odpadów. Jakiś czas temu krętacze promującyenergetykę jądrową wymyślili, że zamiast szukać nowych składowisk, lepiej je sprzedawać dodalszego wykorzystania. W ten sposób zrodziła się koncepcja napromieniowywania artykułówspożywczych, mającego służyć rzekomo naszemu zdrowiu, o czym pisze Susan Brycew artykule „Napromieniowywanie żywności”. Jest to genialny pomysł na dojenie ludzi. Z jednejstrony energetyka jądrowa pozbywa się bardzo kłopotliwych odpadów, suto na nich przy tymzarabiając, z drugiej zaś ręce zaciera przemysł medyczno-farmaceutyczny, któremu będzieprzybywała co roku armia klientów zapadających na nowe nieznane choroby. I oczywiście niktnie będzie wiedział, skąd się one biorą. W ślad za tym będą płynęły miliardy dolarówspołecznych pieniędzy na finansowanie badań mających ustalić etiologię tychże choróbi szukanie metod ich leczenia. I tak się kręci ten biznes. Jedni trują, drudzy udają, że leczą, trzeciudają, że nie wiedzą, gdzie tkwią przyczyny i za duże pieniądze pozorują ich szukanie. A kto zato wszystko płaci? Oczywiście my wszyscy! I tak oto cywilizacja Zachodu zmierza systematycz-nie z arogancko zadartą głową do samozagłady, ciągnąc za sobą resztę świata.sRyszard Z. FiejtekKorespondencję do nas kierować prosimy na skrytkę pocztową podaną przy adresieredakcji bądź za pośrednictwem Internetu (listy@nexus.media.pl lublisty@ufo.com.pl).yOŚWIADCZENIE W SPRAWIE PRZEDRUKÓWZachęcamy wszystkich do rozpowszechnianiazamieszczanych wNexusieinformacji.Zabrania się jednak powielania publikowanychw nim artykułów, zarówno w formiedrukowanej, jak i elektronicznej (z Internetemwłącznie) bez pisemnej zgody redakcji!yWszystkie opinie wyrażane na łamachNexusasą opiniami ich autorówi niekoniecznie odzwierciedlają punktwidzenia wydawcy.yRedakcja nie ponosi odpowiedzialnościza treść zamieszczanych na łamachNexusareklam i ogłoszeń.FILIEWIELKA BRYTANIANEXUS Magazine55 Queens Road, East GrinsteadWest Sussex, RH19 1BGWielka Brytaniatel. +44 (0) 1342 322854fax +44 (0) 1342 324574e-mail: nexus@ukoffice.u-net.comEUROPANEXUS MagazineP.O. Box 3728250 AJ DrontenHolandiatel. +31 (0)321 380558fax +31 (0)321 318892e-mail: frontier@xs4all.nlNOWA ZELANDIANEXUSRD 2, KaeoNorthlandNowa Zelandiatel. +64 (0)9 405 1963fax +64 (0)9 405 1964e-mail: nexusnz@xtra.co.nzUSANEXUS Magazine2940 E. Colfax, #131Denver, CO 80206USAtel. +1 303 321 5006fax +1 603 754 4744e-mail: nexususa@earthlink.net2•NEXUSWRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2001RBRYTYJSKIE SAMOLOTYSPECJALNIE BOMBARDOWAŁYNIECELNIE W CZASIEKONFLIKTU W KOSOWIEząd Wielkiej Brytanii sprzeci-wia się zarzutom o usiłowanieukrycia przed opinią publiczną ra-portu mówiącego, że spośród 150zrzuconych w czasie konfliktu w Ko-sowie przez brytyjskie samoloty nie-sterowanych bomb burzących tylko3 trafiły w cel.Raport sporządzony przez Agen-cję Obrony ds. Oceny i Badań (De-fense Evaluation and ResearchAgency; w skrócie DERA) podległąbrytyjskiemu ministerstwu obronygłosi, że zaledwie 40 procent wszyst-kich bomb zrzuconych w czasie tejkampanii przez samoloty RAF-u(Królewskie Lotnictwo Wojskowe)trafiło do celu.W związku z tymi danymi rodzi siępodejrzenie, że liczba ofiar cywilnychi zniszczeń dóbr materialnych zostałaznacznie zaniżona.Laboratory; w skrócie JPL) – nie jesteśmyjednak w stanie potwierdzić, czy tak jestrzeczywiście. Druga z tych wiadomości po-chodzi ze strony internetowej ‹www.cybers-paceorbit.com›.(Źródło:The Independent,15 sierpnia 2000;strona internetowa: ‹www.idependent.co›)MODLITWY DO ZWALCZANIAMOCY KOŚCIOŁAest całkiem prawdopodobne, że mie-szkańcy Cesano, północnych przed-mieść Rzymu, modlą się prosząc o inter-wencję boską wobec rosnącej liczby przy-padków raka.Według danych statystycznych liczbaprzypadków guzów złośliwych jest w tejspołeczności o 30 procent większa odśredniej krajowej. W wyniku tego w ciąguostatnich sześciu lat zmarło tam na tęchorobę 7 500 osób, co spowodowałowdrożenie oficjalnego dochodzenia, któ-re ustaliło, że powodem jest Watykan,który nadaje na cały świat swój programradiowy przy pomocy lasu anten zlokali-zowanych w Santa Maria di Galera w po-bliżu Cesano.Elektromagnetyczne skażenie powo-dowane przez Radio Watykan jest we-dług dochodzenia prowadzonego przezwładze regionu Lazio prawie trzykrotniewiększe od dopuszczalnego przez stoso-wne przepisy. Niestety, ograniczenieemisji radiowych nie będzie łatwe. Ofic-jalny przedstawiciel Watykanu utrzymu-je, że zgodnie z konkordatem z roku1951 ustanawiającym eksterytorialnośćkompleksu radiowego jego radiostacjanie podlega jurysdykcji włoskich sądów.Mieszkańcom Cesano nie pozostajenic innego, jak tylko czekać, aż ich modłyokażą się silniejsze od prawnej potęgiKościoła Rzymsko-Katolickiego.J„Jak wynika z ogłoszonego dzisiaj (21lutego) krótkiego komunikatu, NASAi JPL przerwały dalsze badania JezioraWostok położonego w południowej czę-ści Antarktydy.Najwyraźniej w wyniku przejęzyczeniasię, rzecznik Debra Shingteller powiedzia-ła, że ze «względu na bezpieczeństwopaństwa» Agencja Bezpieczeństwa Naro-dowego (National Security Agency;w skrócie NSA) przejęła pełną kontrolęnad niegdyś międzynarodowym zadaniem,którego celem było zbadanie olbrzymiegojeziora położonego pod lodowcem w po-bliżu rosyjskiej stacji badawczej Wostok.Po tych słowach pani Shingteller zo-stała natychmiast sprowadzona z po-dium, zaś jej miejsce zajął doradca, któryodpowiadając na dalsze pytania powta-rzał niezmiennie jedno zdanie: «badaniaprzerwano ze względu na wymogi ochro-ny środowiska».Oficjalni przedstawiciele pozostawiliw sali tłum oburzonych reporterów, zaśpani Shingteller ignorowała wielokrotnieponawiane próby skontaktowania sięz nią”.owyższe słowa wypowiedział oficjal-ny rzecznik prasowy JPL, który byłobecny przy wygłaszaniu wspomnianegooświadczenia. Poniżej zamieszczamyczęść listu skierowanego do redaktoraznanego magazynu popularnonaukowe-go,Scientific American,który prosiło niepodawanie jego nazwiska. Związanez tym zdjęcie (patrzstrona internetowa:‹www.cyberspaceorbit.com›)zostało udo-stępnione przez NASA w styczniu 2001roku – najwyraźniej przez niedopatrze-nie. Nie można go już w tej chwili uzys-kać z oficjalnego archiwum.„W przybliżeniu 480 kilometrów odbieguna południowego istnieje bardzoduże jezioro. Nosi ono nazwę JezioroWostok i znajduje się na głębokości 1 200P(Źródło:Life & Soul,Wielka Brytania, nr 19,lato 2000, ‹www.lifeandsoul.com›)CZYŻBY NASA PRZERWAŁANAUKOWE MISJE NAANTARKTYCZNYM JEZIORZE?Pierwsza z poniższych wiadomości jest po-dobno oświadczeniem prasowym Laborato-rium Napędu Odrzutowego (Jet Propulsionmetrów pod powierzchnią lodowca.Na najlepszych jego zdjęciach, po-chodzących z kosmosu, widać do-kładnie jego kontur. Ostatnie bada-nia radarowe dowodzą, że głębo-kość wody w jeziorze dochodzi miej-scami do 600 metrów, zaś nad jegopowierzchnią znajduje się (wyżło-biona w lodzie) kopuła o wysokościdochodzącej do 800 metrów.Analiza natężenia światła na po-wierzchni jeziora wskazuje, że jegojasność odpowiada «światłu poran-ka» w czasie letnich miesięcy naAntarktydzie. Termografy wykazujązadziwiająco wysoką średnią tempe-raturę wód wynoszącą 10 stopni Ce-lsjusza, która miejscami dochodzido 18 stopni. Można to przypisaćjedynie podziemnym, geotermicz-nym źródłom ciepła. Przy 480 kilo-metrach długości i 80 kilometrach szero-kości zamknięta nad jeziorem atmosferapowinna mieć zdolność do samooczysz-czania się w wyniku reakcji z wodamijeziora oraz, co również możliwe, w wyni-ku oddziaływania na nią roślinnych formżycia.Istnieje także możliwość oddziaływańśrodowiska jeziora z atmosferą poprzezcoś, co określono jako «geotermicznezagotowania». Są to tysiące baniek po-wietrza występujących w pokrywie lodo-wej rozmieszczonych na obszarze około520 kilometrów kwadratowych tak zwa-nych «lodowych wydm» odkrytych przeznieżyjącego już rosyjskiego naukowcaIwana Toskowoja, który stacjonowałw bazie badawczej Wostok aż do momen-tu zaginięcia w marcu 2000 roku. Pomiarwielkości baniek wykazał, że ich średnicewynoszą od kilku do kilkuset metrów.Równie niezwykłe, jak dotychczas uja-wnione fakty, jest odkrycie dokonaneprzy pomocy skanowania magnetyczne-go, które wykazało, że przy końcu północ-nej linii brzegowej jeziora znajduje siębardzo silne źródło energii magnetycznej.Jak na razie nikt nie pokusił się o wyjaś-nienie tej magnetycznej «anomalii».Nie dawniej niż w lutym 2000 roku conajmniej dwa międzynarodowe zespołynosiły się z zamiarem opuszczenia sonddo jeziora. Obie sondy składały się z po-dobnych automatycznych czujników, któ-re miały być opuszczone sztolniami, któ-re zamierzano wywiercić w lodzie. Ze-społy, z centrum dowodzenia na Uniwer-sytecie Cambridge, były sponsorowaneprzez rządy Wielkiej Brytanii i StanówZjednoczonych i wspierane technologicz-nie przez NASA.Z niejasnych powodów zamiary obuzespołów odłożono na półkę, zaś NASAzaprzeczyło jakiemukolwiek związkowiz tą sprawą. Co więcej, oba rządy powo-łują się na «wymogi ochrony środowis-ka». Pewne niezależne źródło, które od-wiedziło norweską bazę położoną 240kilometrów na wschód, oznajmiło, żew ciągu ostatnich sześciu miesięcy dorosyjskiej bazy Wostok napłynęło mnóst-wo nowego sprzętu i personelu. BiorącWRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2001NEXUS•3. . .WIEŚCI Z GLgBALNEJ WIOSKI. . .pod uwagę nieciekawą sytuację finanso-wą Rosji, sprawa ta wygląda bardzo inte-resująco.Ostatnia sprawdzona wiadomość po-chodzi z australijskiej stacji badawczejCasey. Mówi ona, że para żądnych przy-gód kobiet usiłowała miesiąc temu prze-jechać kontynent na nartach. Zostały onezdjęte z trasy w ostatniej fazie swojejwyprawy i odtransportowane samolotem,mimo iż wcale nie prosiły o pomoc.Po protestach australijskiego zespołuz Casey obie panie wywieziono bezzwło-cznie nadprogramowym lotem na pokła-dzie samolotu należącego do Sił Specjal-nych Marynarki Wojennej Stanów Zjed-noczonych bazującego w Samoa Amery-kańskim.Według tej ostatniej informacji kobietychciały usilnie donieść o czymś nadzwy-czajnym, co zauważyły. Według najnow-szych doniesień obie panie odpoczywająw „odosobnieniu”.(Źródło: różne strony internetowe, w tym:‹www.cyberspaceorbit.com/antmag.html›i ‹NASANews@hq.nasa.gov›)PROMIENIOWANIE WYDZIELANEPRZEZ TELEFONY KOMÓRKOWE MAZWIĄZEK Z RAKIEM OCZUo raz pierwszy w wyniku badań usta-lono istnienie związku między telefo-nami komórkowymi i rakiem. Badania,które wykazały trzykrotny wzrost przypa-dków raka oczu u osób często posługują-cych się tym urządzeniem, przeprowadziłzespół medyczny z Uniwersytetu w Essenw Niemczech.Zespół ten badał raka oka o nazwieczerniak jagódkowy (uveal melanoma),w którym guzy formują się w warstwietworzącej tęczówkę i siatkówkę. Wynikibadań opublikowano w magazynie medy-cznymEpidemiology.Dr Andreas Stang, który kierował ba-daniami, oświadczył, że poddał nim 118pacjentów z czerniakiem jagódkowym,którzy udzielili mu również informacji natemat częstotliwości używania telefonówkomórkowych. Wyniki porównano z gru-pą kontrolną liczącą 475 ludzi wolnychod tej przypadłości.Mechanizm powstawania raka podwpływem promieniowania emitowanegoprzez telefony komórkowe nie jest jesz-cze dokładnie poznany, niemniej przypu-szcza się, że ma on związek ze zwięk-szoną absorpcją promieniowania przezwodnistą zawartość gałki ocznej.PJest to następstwo uzyskania dodatkowe-go dochodu w wysokości 290 milionówdolarów przez producenta leku, firmęMerck & Co., na tyle bowiem szacowanesą wpływy firmy Merck w rezultacie prze-dłużenia jego sprzedaży na prawach wy-łączności.Lek firmy Merck o nazwie Pepcid miałw październiku utracić ochronę paten-tową, co otwierało drogę do jego sprze-daży w konkurencyjnych warunkach poniskich cenach, lecz w nagrodę za prze-prowadzenie pierwszych formalnych ba-dań zastosowania tego leku u niemowlątrząd federalny przedłużył firmie Merckokres ochrony patentowej o pół roku.W przypadku innych spółek zamierza-jących uzyskać korzyści z ustawy uchwa-lonej w roku 1997, która zachęca dowypróbowania na polu pediatrycznym le-ków przeznaczonych dla dorosłych, zyskimogą być jeszcze większe.Zachęcając producentów leków do tes-towanie ich na dzieciach, prawo to two-rzy dla pediatrów furtkę dotyczą przepi-sywania leków, twierdzi Urząd ds. Żyw-ności i Leków (Food and Drug Adminis-tration; w skrócie FDA). Do chwili obec-nej zmieniono już etykietki na 14 rodza-jach leków, tak by odzwierciedlały nowedane. Niektórzy pediatrzy są uszczęśli-wieni wynikami i starają się stworzyćlobby na rzecz przedłużenia działanianowego prawa, które obowiązuje tylkodo końca roku.Dokładne przyjrzenie się temu prawuukazuje pewne nie zamierzone skutki,z których najbardziej rzucającym sięw oczy jest znaczny wzrost dochodówfirm farmaceutycznych.(Źródło:Wall Street Journal,Nowy Jork, 5 lu-les/›)wpływ na utratę poczucia bezpieczeńst-wa, jest uzasadniony”.Minister planowania Nick Raynsfordnapisał do samorządów ubiegłego lata,doradzając im, aby ignorowały względyzdrowotne przy określaniu swojego sto-sunku do masztów, jeśli są one zgodnez międzynarodowymi wymogami, nato-miast pełnomocnik prawny grupy nacis-ku Mast Action UK (Akcja przeciwkomasztom, Wielka Brytania) stwierdził, żetakie decyzje dałyby władzom pretekstdo ignorowania rady Raynsforda, któranarusza jego zdaniem Ustawę o PrawachCzłowieka (Human Rights Act).— Inspektorat, w przeciwieństwie doRaynsforda, postępuje zgodnie z pra-wem, to znaczy respektuje paragraf 8 Eu-ropejskiej Konwencji Praw Człowieka,który mówi o obowiązku respektowaniapraw rodziny, oraz paragraf 6 dotyczącyprawa do uczciwego i właściwego wy-słuchania — oświadczył Meyer.Rzecznik RTPI, David Rose, oświad-czył:— Decyzje te dadzą pretekst do wy-wierania nacisku na władze, aby odma-wiały wydawania zezwoleń na stawianiemasztów, lecz trzeba być stukniętym, że-by pozwolić im na określanie szkodliwo-ści lub nie poszczególnych masztów.Rząd musi ostatecznie ustalić, czy wszys-tkie one są bezpieczne.(Źródło:The Journal of the Royal Town Plan-ning Institute(MagazynKrólewskiego Instytu-tu Planowania Miast),Wielka Brytania, 16lutego 2001)D(Źródło:The Times,Londyn, 14 stycznia 2001)PEDIATRZY TESTUJĄ NA DOROSŁYCHLEKI PRZEZNACZONE DLA DZIECIary Robinson, technolog filadelfij-skiego ośrodka rentgenowskiego,otrzymała 300 dolarów i bon wartości 50dolarów jako zachętę do zgłoszenia swo-jej siedmiomiesięcznej córeczki do próbleków przeciwko pewnej formie niestra-wności, na którą zapadają małe dzieci.MSKARGI POD ADRESEM MASZTÓWTELEFONICZNYCH W OPARCIUO KARTĘ PRAW CZŁOWIEKAwie znaczące decyzje wydanew Wielkiej Brytanii przez Inspek-toratPlanowania(Przestrzennego)udzieliły poparcia decyzjom władz plani-stycznych zakazującym stawiania masz-tów telefonicznych na podstawie obawokolicznych mieszkańców o zdrowie. In-spektorat odrzucił dwa podania spółektelefonicznych, w których odwołują sięone od odmów wydanych w oparciuo obawy społeczeństwa o zdrowie. Topierwszy przypadek, kiedy inspektorzypoważnie potraktowali obawy przed mo-żliwymi niekorzystnymi wpływami nazdrowie przekaźników telefonicznychumieszczanych na masztach.Inspektor, który podtrzymał odmowęlondyńskiego okręgu Harrow na ustawie-nie przez firmę Orange telefonicznegomasztu w dzielnicy mieszkalnej Stanmo-re, oświadczył: „Pogląd rady, że obawymieszkańców w sprawie wpływu na zdro-wie odnośnych urządzeń będą miały dużyBRAK POPARCIA AUSTRALIJSKIEGOSPOŁECZEŃSTWA DLA TESTOWANIALEKÓWiędzynarodowe spółki farmaceuty-czne używają tysięcy australijskichpacjentów w charakterze świnek mors-kich pozbawionych praw chroniących ichinteresy.Intelektualnie ułomni, niezdolni dowyrażania zgody w swoim imieniu męż-czyźni i kobiety włączani są do prób,których głównym celem jest testowanienowych leków przeznaczonych na amery-kańskie i europejskie rynki.Spółki farmaceutyczne płacą prywat-nym lekarzom do 6000 australijskich do-larów za każdego pacjenta, którego na-kłonią do badań, przy czym pacjenci niesą informowani o finansowej stroniezwiązanych z tym procederem transakcji.Liczba testów leków prowadzonychw Australii zwiększyła się od roku 1990dwudziestokrotnie, a wiele z nich prze-prowadza się mimo braku zgody na próbydanego leku. Niektóre testy przerywa się,jeśli w Australii lub gdzie indziej występu-je duża liczba niekorzystnych efektówubocznych i zgonów pod wpływem danegoleku lub z powodu jego nieskuteczności.Dochodzenie przeprowadzone przezdziennikSydney Morning Heraldujaw-niło, że Urząd ds. Dóbr TerapeutycznychM4•NEXUSWRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2001
[ Pobierz całość w formacie PDF ]