Naciecie krocza koniecznosc czy rutyna, Rodzicielstwo

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nacięcie krocza – konieczność czy rutyna?
Publikacja finansowana dzięki dotacji Biura Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Statusu
Kobiet i Mężczyzn
Opracowanie – Urszula Kubicka-Kraszyńska, Anna Otffinowska
Konsultacja merytoryczna – Katarzyna Oleś, położna
Dziękujemy za pomoc Irenie Chołuj i Agnieszce Herzig
Warszawa 2005 © copyright by Fundacja Rodzić po Ludzku
Spis treści
Wstęp…3
Trochę historii…4
Nacięcie krocza w Polsce…6
Rutynowe nacięcie krocza nie jest ochroną…7
Pozamerytoryczne powody wykonywania nacięć krocza…11
Rutynowe nacięcie krocza a jakość życia po porodzie…12
Ochrona krocza w doświadczeniu położnej…15
Co sprzyja ochronie krocza?...20
Pielęgnacją krocza po porodzie…22
Bibliografia…23
2
Wstęp
Nacięcie krocza jest najczęściej stosowanym podczas porodu zabiegiem
chirurgicznym, pomimo tego, że jego skuteczność nigdy nie została udowodniona. Wręcz
przeciwnie, prowadzone od początku lat 1980. badania dostarczają nowych dowodów na
szkodliwość tej procedury.
Standardem w medycynie powinno być opieranie się na aktualnych, rzetelnych i
wiarygodnych badaniach naukowych. To one dają lekarzom i położnym pewność, że to, co
robią, jest najlepsze dla ich pacjentek, ponieważ badacze i eksperci w drodze badań,
eksperymentów i analiz zbadali skuteczność danej procedury. W przypadku nacięcia krocza,
możemy zadać sobie pytanie – dlaczego, wbrew wnioskom z badań, zabieg ten jest wciąż
tak szeroko stosowany? W Polsce jednym z powodów jest nieznajomość wśród większości
lekarzy i położnych wyników aktualnych badań. Innym - głęboko zakorzenione
przyzwyczajenia i rutyna, które utrudniają przyjęcie nowych standardów. Jednocześnie
kobiety coraz bardziej są świadome tego, że nacięcie krocza w większości przypadków nie
jest konieczne i podważają sens jego powszechnego stosowania.
Polska jest jednym z niewielu już krajów europejskich, w których rutynowe nacięcie
krocza jest uznanym elementem prowadzenia porodu. Nikt nie poddaje analizie zasadności
takiego postępowania, jego kosztów oraz licznych powikłań. Echa takiego podejścia
odnajdujemy nawet we współczesnych podręcznikach położnictwa.
Mamy nadzieję, że przedstawione w tej publikacji argumenty na rzecz odejścia od
rutynowego nacięcia krocza zainteresują część środowiska lekarzy i położnych. Czas
rozpocząć dyskusję, w której zostaną zweryfikowane stosowane dzisiaj standardy
postępowania.
Zespół Fundacji Rodzić po Ludzku
3
Trochę historii
Historia nacięcia krocza sięga XVII wieku i pierwszego użycia kleszczy. Pierwsze
wzmianki o tym zabiegu w literaturze położniczej pojawiają się na początku XIX wieku. Jak
pisze kanadyjski socjolog Ian Graham, badający dzieje epizjotomii w krajach anglosaskich,
początkowo nacięcie traktowano nieufnie i jako środek ostateczny, chociażby z obawy przed
ryzykiem infekcji. Jednym z propagatorów rutynowego nacięcia krocza był wpływowy
amerykański położnik Joseph De Lee. W 1913 roku opublikował tezę, że każdy poród jest
procesem patologicznym, i wymaga interwencji chirurgicznej (De Lee 1913). Proponowany
przez niego sposób prowadzenia porodu polegał na usypianiu kobiety, dokonywaniu
rozległego nacięcia krocza i wydobywaniu dziecka za pomocą kleszczy. Prace De Lee były
wielokrotnie wznawiane i im między innymi zawdzięczamy to, że w pierwszej połowie XX w.
rutynowe nacięcie krocza stopniowo zyskiwało powszechną akceptację – w USA już w latach
30. i 40., w Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich w latach 50. i 60. XX wieku. Do lat
80. XX wieku ani lekarze, ani położne, ani kobiety nie kwestionowali konieczności
rutynowego nacinania krocza, choć jego zalety nigdy nie zostały udowodnione.
W latach 80. XX wieku, dzięki popularyzacji idei medycyny opartej na faktach
naukowych (evidence based medicine) oraz powstającym w wielu krajach konsumenckim
ruchom na rzecz przyjaznego kobietom położnictwa, rutynowe nacięcie krocza zostało
poddane krytyce. Światowa Organizacja Zdrowia w dokumencie „Poród nie jest chorobą”
(WHO 1985) zaleciła ograniczenie stosowania epizjotomii, ponieważ „nie ma
usprawiedliwienia dla rutynowego nacięcia krocza”. W USA i większości krajów Europy
Zachodniej liczba dokonywanych nacięć krocza znacznie spadła - w Wielkiej Brytanii z
53,4% w 1978 r. do 12 % w 2003 r., w USA z 65,1% w 1979 r. do 50,4 % w 1993r., obecnie
ok. 33% (Graham 1997, Graham et al. 2005). W Szwecji odsetek ten wynosi 9,7 %, w Nowej
Zelandii 11%, w Danii 12%. (Graham 1997, Graham et al. 2005). O tym, jak silnym
stereotypem jest rutynowe stosowanie nacięcie krocza świadczy fakt, iż w tym samym czasie
w krajach takich jak Polska, Japonia, Grecja czy kraje Ameryki Południowej odsetek nacięć
krocza utrzymywał się na podobnym niezmienionym poziomie, i do dziś zabieg ten jest
stosowany u niemal wszystkich pierworódek i większości wieloródek.
Obecnie w zaleceniach Światowej Organizacji Zdrowia dotyczących prowadzenia
porodu normalnego czytamy „Nie ma wiarygodnych dowodów świadczących o tym, że
liberalne lub rutynowe stosowanie nacięcia krocza ma pozytywne skutki. Badania wyraźnie
wykazują że jest odwrotnie. W pewnej liczbie porodów normalnych nacięcie krocza jest
uzasadnione, ale rekomendowane jest ograniczanie stosowania tego zabiegu” (WHO 1997).
4
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia stwierdzają, iż uzasadnione jest stosowanie
nacięcia krocza w 5 do 20 % porodów (za: Wagner 1994). Warto także podkreślić, iż
rutynowe nacięcie krocza zostało przez badaczy z The Cochrane Library,
międzynarodowego autorytetu w dziedzinie oceny wiarygodności badań nad skutecznością
procedur medycznych, określone jako interwencja, której szkodliwość i brak skuteczności
zostały udowodnione ponad wszelką wątpliwość (Enkin et al. 2000). Obok zasad medycyny
opartej na faktach naukowych, ważnym argumentem na rzecz ograniczenia rutynowego
nacięcia krocza są koszty opieki medycznej. W Argentynie zbadano, jakie konsekwencje
finansowe dla kosztów opieki zdrowotnej będzie miało zastąpienie rutynowego stosowania
nacięcia krocza ograniczonym stosowaniem. Obliczono, że każdy poród niskiego ryzyka
przeprowadzony z użyciem nacięcia krocza jest droższy od porodu bez nacięcia o 11 do 20
dolarów (Borghi et al. 2002).
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl
  •