NATURALNE LECZENIE WZROKU., MEDYCYNA

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
DR WILLIAM H.BATES
Naturalne leczenie wzroku
bez okularów
(Beter eyesight without glasses)
(Tłum. Robert Palusi
ń
ski)
OD TŁUMACZA
Doktor William Horatio Bates był bez najmniejszych wątpliwości geniuszem na miarę XX
wieku. W wieku przyspieszonego postępu naukowo-technicznego wyprzedził swoją epokę o całe
stulecie, co w czasach wcześniejszych oznaczałoby minimum kilkaset lat. To jeden z aspektów
znamionujących cechy geniuszu. Kolejne cechy to tytaniczna praca i zdolność do wysunięcia
całkowicie nowej teorii, której załoŜenia diametralnie róŜniły się od współczesnych mu naukowych
ustaleń,
nota bene
niewiele róŜniących się od aktualnych poglądów oficjalnie lansowanych przez
okulistykę w zakresie ogólnej fizjologii, mechaniki i optyki funkcjonowania oka. Miarą jego geniuszu i
tytanicznej pracy były dziesiątki tysięcy wyleczonych pacjentów, a niejako skutkiem ubocznym,
głęboki ostracyzm środowiska medycznego. ChociaŜ teoria Bates'a jest często kwestionowana w części
teoretycznej, jako oparta na błędnych załoŜeniach, to jednak nikt nie kwestionuje setek tysięcy
udokumentowanych przypadków osób, które dzięki jego metodzie odzyskały prawidłowy wzrok. Warto
w tym miejscu dodać, Ŝe jak zwykle w takich sytuacjach do Bates'a trafiały najtrudniejsze przypadki,
osoby najbardziej zdesperowane, którym nikt nie potrafił pomóc. To co jest równieŜ znamienne dla
genialnych odkryć, to fakt Ŝe postać i sama metoda Bates'a jest stosunkowo mało znana i chociaŜ dzięki
niemu na całym świecie Ŝyją miliony dobrze widzących osób, to na naszym rodzimym gruncie mało
który okulista w ogóle słyszał o takiej postaci i tej metodzie leczenia wzroku. Dr William H. Bates
urodził się w Newark w Stanie New Jersey w 1860 r. Ukończył Cornell University w 1881, stopień
medyczny uzyskał w 1885 w College of Physi-cians and Surgeons. Rozpoczął praktykę w Nowym
Jorku, równocześnie pracując w Manhattan Eye and Ear Hospital, Bellevue Hospital (1886-1888) i w
New York Eye Infirmary (1886-1896). Otrzymał tytuł profesora w wieku 26 lat, prowadził prace
badawcze odkrywając wraz z zespołem między innymi adrenalinę, wykładał w New York Postgraduate
Medical School and Hospital w latach 1886-1891. W 1886 zrezygnował z pracy w szpitalach zajmując
się przez szereg lat pracami badawczymi. Po powrocie do praktyki pracował w Harlem Hospital (1907-
1922). KsiąŜkę “Better Eyesight Without Glasses" opublikował po raz pierwszy w 1919 r., a więc
niemal po trzydziestu latach leczenia pacjentów, pracy badawczej i naukowej — w wieku 59 lat.
Metoda Bates'a została rozwinięta i udoskonalona (o ile było to w ogóle moŜliwe) przez
szereg jego następców i obecnie jest powszechnie uznawana, stosowana i nauczana w instytutach
naturoterapii na całym świecie. Bates prezentując wyniki swoich badań i rewelacyjne rezultaty
stosowania swojej metody był w ostrej opozycji do naukowego establishmentu swoich czasów. Jak
moŜna zauwaŜyć, ta ksiąŜka jest w duŜej mierze'polemiką z powszechnie wówczas akceptowanymi
teoriami i praktyką leczenia wad i chorób oczu. Co więcej ta ksiąŜka i zawarte w niej treści nie
przystają równieŜ do współczesnych nam poglądów okulistów końca XX wieku. PosłuŜę się tutaj
cytatami z pozycji wydanej w 1993 r. przez wydawnictwo W.A.B. Autorstwa okulisty dr Guy Lefebvre
pt. “Zaburzenia wzroku" (wyd. oryg. 1991 r.). Przedstawione w niej opinie i poglądy jako Ŝywo
przypominają teorie z końca XIX w. cytowane przez Bates'a:
“(...) To pierwsze oznaki starczej nadwzroczności. Nie denerwuj się jednak, bo to nie Ŝadna
choroba. To efekt stwardnienia soczewki, która traci elastyczność i nie moŜe odpowiednio się
przekształcić, by umoŜliwić widzenie z bliska.
Jedynym lekarstwem s
ą
okulary
(sic!). Wątpliwe pocieszenie, Ŝe nikogo to nie ominie".(str.
101)
CóŜ za defetystyczna i pesymistyczna postawa. PrzecieŜ to tak jakby powiedzieć choremu
pacjentowi: “wkrótce pan umrze, nie ma dla pana lekarstwa, moŜemy dać panu tylko środki
przeciwbólowe. Ale niech się pan nie martwi, przecieŜ kaŜdy umiera".
W zestawieniu z faktami, z tysiącami udokumentowanych przypadków wyleczenia
starczowzroczności, wreszcie po zapoznaniu się z rozdziałem 16 ksiąŜki Bates'a traktującym o tej
wadzie, czytelnik zyska moŜliwość wyrobienia sobie poglądu na to, jak moŜna określić stanowisko
francuskiego okulisty.
Inne nie mniej ponuro brzmiące wersy zaczerpnięte z tej aktualnej publikacji wyraŜają opinie
o beznadziejnie złych rokowaniach w przypadkach innych wad wzroku:
“(...) krótkowzroczność zwykła często zaczyna się w wieku szkolnym i czasami rozwija się
bardzo gwałtownie. Na BoŜe Narodzenie dziecko czytało jeszcze 10/10, a podczas letnich wakacji nie
widziało statku w dali i mruŜyło oczy. JuŜ przy krótkowzroczności l dioptria widoczność zmniejsza się
o 2/10.
Co roku b
ę
dzie si
ę
zwi
ę
ksza
ć
i nie ma na to rady.
(sic!) w końcu sama się ustabilizuje (...).
Czy moŜna powstrzymać jej rozwój? Niestety nie, i nie ma znaczenia, czy nosi się okulary stale czy nie,
czy zaczęło się je nosić wcześnie czy późno. I tak się rozwija. Nawet gdy pozornie się ustabilizuje,
zawsze moŜliwy jest jej rozwój (...). Jedno jest pewne. Krótkowzroczność nie maleje z wiekiem", (str.
91)
Po zapoznaniu się z treścią ksiąŜki Bates'a, czytelnik zdobędzie świadomość tego, Ŝe
rzeczywiście jedno jest pewne: czas zmienić ustalone przed z górą stu laty poglądy dotyczące
funkcjonowania i wad wzroku.
O ile same załoŜenia i teoretyczne podstawy metody Bates'a bywały przyczyną sporów, o tyle
nikt nie kwestionował jego rzeczywistych, nieraz graniczących z cudotwórstwem udokumentowanych
w pracach naukowych i archiwach dokonań. Przypadki wyleczeń pozornie beznadziejnych
przypadków, były przedmiotem badań i dociekań wielu współczesnych Bates'owi okulistów
podejrzewających oszustwo naukowe, a nawet szarlatanerię. JednakŜe sam Bates był zarówno lekarzem
jak i naukowcem i jego praca spełniała wszelkie wymogi metodologii jak i weryfikacji
przeprowadzonych badań i eksperymentów. Na koniec sami wyleczeni z przeróŜnych chorób i wad
wzroku stanowili naoczne świadectwo skuteczności metody.
Najbardziej chyba znanym przykładem jest historia wybitnego pisarza A. Huxley'a, który w
wyniku długotrwałej i ciągle pogarszającej się wady wzroku, pomimo stosowania coraz mocniejszych
szkieł, doszedł do stanu, gdy jego podstawowe zajęcie — czytanie, w wieku 46 lat stało się niemoŜliwe.
Jego jedno oko było w stanie rozróŜnić jedynie światło i ciemność, drugie zaś przy pomocy bardzo
silnych okularów i ciągłym zakrapianiu atropiny pozwalało rozróŜniać znaki wielkości 25 centymetrów
z odległości niecałych trzech metrów. Przy czym widzenie powodowało bezustanne zmęczenie i
napięcie. W 1939 r. Huxley po kilku miesiącach intensywnych ćwiczeń reedukacji wizualnej, mógł
czytać bez okularów, zaś niemal niewidzące uprzednio oko, rozpoznawało na tablicy Snella literę
wielkości 3 centymetrów z odległości 30 cm.
To co wydaje się najbardziej znamienne u Bates'a to podejście do pacjenta i jego choroby.
Bates nie zastanawiał się, tak jak to czynią niemal wszyscy okuliści w jaki sposób dobrać pacjentowi
najlepsze szkła. On myślał o tym jak moŜna naprawdę pomóc danemu pacjentowi, czyli jak go
wyleczyć z dolegliwości tak aby był w stanie zdrowia, czyli równowagi organizmu, aby mógł normalnie
widzieć. Powiedzmy sobie jasno, Ŝe przepisanie okularów przez okulistę pacjentowi z wadą wzroku,
absolutnie nie przybliŜa go do zdrowia! Często bywa nawet zupełnie odwrotnie. To tak jakby do
chirurga przyszedł pacjent ze złamaną nogą, a ten patrząc na niego, nie składając i nie gipsując mu nogi
obdarowałby pacjenta wózkiem inwalidzkim i proszkami uśmierzającymi ból, mówiąc: “no o co
chodzi, przecieŜ moŜe się pan poruszać."
Bates nie dawał wózka, on jak prawdziwy lekarz po prostu leczył ludzi z ich dolegliwości.
Ciekawym i jakŜe nowatorskim wątkiem w pracach Bates'a było odkrycie wzajemnych
powiązań ciała, umysłu, pamięci i wyobraźni. Funkcjonowanie i sposób działania zastosowanych przez
Bates'a technik stało się tak naprawdę zrozumiałe na gruncie współczesnej psychologii, dopiero w
ostatnich dwudziestu latach. Techniki pracy z wyobraźnią, ruchy i ustawienie pozycji ciała, ogólna
koncepcja relaksacji, paradoksalna technika “gorszego widzenia", nakładanie obrazu wyobraŜonego na
rzeczywisty, technika punktu, nacisk na stresogenne podstawy chorób oczu i ich nierozłączny związek z
umysłem, to wszystko są przecieŜ odkrycia psychologii końca lat 70. i 80. naszego stulecia! Odkrycie
efektu sprzęŜenia zwrotnego, przy którym wyleczenie wady wzroku, a często samo dojście pacjenta do
stanu “centralnej fiksacji" pozwala na uwolnienie chorego od stresu stricte psychologicznego, to rzecz
tak doniosła, Ŝe psychologowie i psychiatrzy powinni chylić czoła, gdyŜ daje im to narzędzie do
obejścia metody i drogi analizy danego przypadku, na rzecz działania bezpośredniego poprzez
skoncentrowanie się na (w tym przypadku) zmyśle wzroku i ewentualne późniejsze pogłębienie efektu
terapeutycznego tradycyjnymi technikami.
Bates z iście amerykańskim pragmatyzmem, bynajmniej nie pomijając kwestii etiologii
choroby, skoncentrował się głównie na pytaniu jak ją wyleczyć. Stąd teŜ niektóre z proponowanych
przez niego ćwiczeń mogą się wydać paradoksalne i absurdalne, lecz one głównie i to w skuteczny
sposób odpowiadają na pytanie: jak? Pragnę w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, Ŝe jedna z bardzo
skutecznych psychologicznych technik terapeutycznych rozwinięta pod koniec lat osiemdziesiątych
naszego stulecia, NLP (programowanie neurolingwistyczne) jest jakby Ŝywym odbiciem praktycznych
idei Bates'a. Na bazie NLP moŜna wyjaśnić tak wysoką skuteczność metody Bates'a. Zakładając, Ŝe w
ciągu naszego Ŝycia ukształtowaliśmy w naszej psychice i w naszym ciele zespół programów
odpowiadających na sytuacje powtarzalne i podobne, i Ŝe mamy niemal stuprocentową tendencję do
powtarzania i stosowania tych programów (w dosyć ubogiej i niewielkiej wbrew pozorom wariacji),
moŜemy stwierdzić, Ŝe posiadamy (w przypadku wady wzroku) “program" niewłaściwego uŜywania
zmysłu wzroku. Tak, tak, całego zmysłu, a nie tylko oka. Jedynym moŜliwym rozwiązaniem jest
“przeprogramowanie" tej niepoŜądanej tendencji, czy teŜ sytuacji. Te programy na poziomie
fizjologicznym to tendencja do przebiegu informacji w mózgu po stale tych samych sieciach
neuronowych, kodujących metodą ciągłych powtórzeń wciąŜ ten sam układ. Czy ten układ jest ogólnie
korzystny czy nie z punktu widzenia naszych interesów, dla naszego superkomputera — mózgu nie ma
najmniejszego znaczenia. Zmiana programu wymaga wytworzenia nowej neuronowej “ścieŜki"
informacyjnej i nie jest to takie proste. OtóŜ w świetle ostatnich odkryć, techniki zaproponowane przez
Bates'a dzięki zastosowaniu paradoksu, wizualizacji, nakładania obrazów wyobraŜonych na faktycznie
widziane, lub prawie widziane, poprzez widzenie “gorsze" tam gdzie dotychczas widziało się lepiej,
oraz dzięki rewelacyjnej, niemal mistycznej (o czym za chwilę) technice czarnej kropki, okazują się
być ogromnie skuteczne w owym “przeprogramo-wywaniu" ścieŜek neuronowych, którymi podąŜały
dotychczas impulsy z bitami informacji.
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę psychologów na to, jak niezmiernie waŜne i doniosłe w
znaczeniu są implikacje wynikające z odkrytych przez Bates'a korelacji pomiędzy poprawą stanu
zdrowia oczu i zdrowia psychosomatycznego, a co za tym idzie, zadziwiających postępów w nauce
dzieci w klasach (szkołach) specjalnych (rozdz. 22), jak równieŜ na wpływ wielomiesięcznego procesu
leczenia wzroku na wyleczenie chorych na cięŜką nerwicę (rozdz. 23). Rzecz, która teraz u progu XXI
w zaczyna docierać do naszej świadomości, została następująco zdiagnozowana przez Bates'a:
“napięcia wzroku i wynikająca z niego wada refrakcji, jest tylko zewnętrznym przejawem napięcia
umysłowego".
Bates oczywiście nie rozpatrywał zagadnień wad wzroku z powyŜej zaprezentowanego punktu
widzenia. Z prostotą geniuszu swojego rodaka Edisona doszedł do wniosku, Ŝe jeŜeli zaszedł proces
powiedzmy niekorzystny, to naleŜy go odwrócić. Zatem jeŜeli przy bliskowzroczności oś gałki ocznej
jest zbytnio wydłuŜona, to dlaczego nie miałaby z powrotem ulec spłaszczeniu. JeŜeli zaś przy
dalekowzroczności uległa spłaszczeniu, to teŜ nie ma przeszkód, Ŝeby ją wydłuŜyć. Odpowiedź na
pytanie jak, zajęła mu ponad dwadzieścia lat naukowych badań i dociekań, lecz na szczęście dla nas ta
odpowiedź zawarta jest w tej oto ksiąŜce.
Niektórzy mogą twierdzić, Ŝe Bates nie był tak bardzo odkrywczy i nowatorski, jako Ŝe
metody leczenia wzroku podobne w załoŜeniach, a nawet sposobach obecne były we wschodnich
systemach leczniczych i medytacyjnych od tysięcy lat. Technika relaksacji to pierwszy z licznych
przykładów, inny to centralna fłksacja, której dokładny odpowiednik nazywa się
tratak
w medycynie
ajurwedycznej, a liczne sylaby, mandałe lecznicze, jantry i specjalne leczące wzrok obrazki z sylabami
(zobacz tył okładki) wraz z odpowiadającymi im technikami patrzenia na nie, mogą stanowić
odpowiedniki dynamicznej relaksacji wzroku osiąganej w Ba-tes'owskich ćwiczeniach przesuwania i
kołysania. Lecz wielkość Bates'a polega na samodzielnym dojściu do tych rozwiązań i spójności całego
systemu, wobec braku jakiegokolwiek odpowiednika w systemie nauki zachodniej czy wschodniej.
Te nasuwające się zbieŜności ze wschodnimi systemami leczenia i medytacji wskazują na fakt
jak wielką ilość wiedzy i informacji czerpał Bates z własnego doświadczenia i własnej intuicji. Jest coś
fascynującego nawet w tak prostym ćwiczeniu jak palming. Osobiście cierpię na niewielką wadę
bliskowzroczności i tłumacząc tę ksiąŜkę zacząłem wypróbowywać niektóre spośród podanych
ćwiczeń. Doświadczenie z palmingiem okazało się niespodziewanym przeŜyciem. Polegało to po
pierwsze na tym, iŜ okazało się Ŝe zobaczenie czarnego koloru wcale nie jest takie łatwe jak się to na
pozór wydaje! Początkowo wykonując to ćwiczenie od razu zobaczyłem dość intensywny czarny kolor,
ale szybko zorientowałem się, Ŝe sam siebie po prostu oszukuję, Ŝe przesuwają się jaśniejsze, a nawet
Ŝółtawe plamy, jakieś błyski i Ŝe wcale nie jest czarno, ale dość szaro. Palming okazał się swoistym
testem prawdy. Miarą stopnia samooszu-kiwania się. Wówczas zgodnie z sugestią Bates'a zacząłem
przypominać sobie czarne przedmioty, takie jak fortepian, gumowce, lakierki, kot, studnia, dziura itp. I
proszę sobie wyobrazić, Ŝe te przedmioty nie chciały być przed oczyma mojej wyobraźni
stuprocentowo czarne, nie chciały osiągnąć takiej czerni jaką prezentowały w rzeczywistości. Gdy
jednak okiem wyobraźni udałem się w głąb wyimaginowanej studni, zrobiło się coraz ciemniej i po
jakimś czasie prawie całkiem czarno. I wtedy zdarzyła się rzecz niesłychana, mój umysł zareagował
nagłym lękiem i rozjaśnił obraz. Poczułem brak odniesienia i poczucia bezpieczeństwa w tego rodzaju
absolutnej czerni, na zasadzie: lepsze znane piekiełko niŜ nieznany raj. Było to dotknięcie nieznanego,
stanu pełnej relaksacji wzroku, stanu od którego mój umysł niechętny zobaczeniu odległych
przedmiotów nieświadomie cały czas umyka. I natychmiast pojawiła się refleksja: proste ćwiczenie, a
jakie walory poznawcze.
Inne refleksje to narzucające się relacje pomiędzy systemami medytacyjnymi praktykowanymi
szczególnie w buddyzmie tybetańskim wadŜra-jana, oraz we wcześniejszej od buddyzmu tybetańskiej
tradycji dzogczien i bon. OtóŜ systemy te wykorzystują w wielkiej mierze techniki medytacyjne
oddziaływujące między innymi na zmysł wzroku. O ile wadŜrajana kładzie nacisk na budowane w
wyobraźni wizualizacje przedstawiające najróŜniejsze sceny wypełnione postaciami bodhissatwów,
daków, dakiń i nieraz wielkiej liczby innych postaci, odwzorowanych na tradycyjnych malowanych na
płótnie obrazach — tankach. O tyle system dzogczien stosuje metody bardziej “inwazyjne", czyli
długotrwałe wpatrywanie się w niebo, przestrzeń, a nawet w słońce. Kolejną techniką w dzogczien to
49-dniowe odosobnienie adepta w absolutnej ciemności. Takie odosobnienie w ciemności to przecieŜ
niemalŜe długotrwały palming. Tybetańczy-cy są przekonani, Ŝe oczy łączą się specjalnym kanałem
energetycznym bezpośrednio z sercem. Ten kanał nosi nazwę
kati
i łączy oczy z pustą fizjologicznie
przestrzenią wewnątrz fizycznego serca, gdzie mieści się cielesny odpowiednik wyŜszego stanu
uogólnionej świadomości ri
gpa.
Kolejną wskazówką pozwalającą domniemywać, Ŝe rozwój poprawnie
pracującego zmysłu wzroku moŜe prowadzić do rozwoju ducha, są zdolności siddhi rozwijane przez
wielkich praktykujących joginów. Jedną z takich zdolności to nadzwyczajnie ostry wzrok (np.
moŜliwość przeczytania na znajdującej się na horyzoncie butelce napisu “Coca-Cola"). Umysł i ciało
działają na zasadzie sprzęŜeń zwrotnych. JeŜeli usprawnimy, któryś z naszych organów, usprawnimy
takŜe umysł. Wzrok to nasza główna brama percepcji otaczającego świata. Bates stwierdził, Ŝe dobrze
ześrodkowany wzrok, to dobrze ześrodkowany umysł. Dobry wzrok to takŜe wzrok zrelaksowany.
Mając takie właśnie “dobre spojrzenie" na pewno moŜemy nie obawiać się Ŝadnych chorób, czy to
umysłowych, czy to cielesnych, bowiem kaŜda choroba bierze swój początek
z
umysłu.
Dzięki tej ksiąŜce moŜemy wyleczyć nasz wzrok. Doprowadzić go do optymalnego, zdrowego
i naturalnego stanu. MoŜemy odzyskać spokój w oczach i spokój umysłu. Mieć lepsze spojrzenie na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl
  •