Nekroskop 4 - Mowa Umarlych(1),

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
B
RIAN
L
UMLEY
NEKROSKOP 4
MOWA UMARŁYCH
(P
RZEŁOŻYŁ
: M
IROSŁAW
P
RZYLIPIAK
)
SCAN-
DAL
PROLOG
STRESZCZENIE I CHRONOLOGIA
NEKROSKOP I
Ochrzczony jako Harry Snaith w Edynburgu w roku 1957 jest synem kobiety o
nadwrażliwej psychice, Mary Keogh (która jest z kolei córką specjalnie “obdarzonej”
rosyjskiej emigrantki), oraz Geralda Snaitha, bankiera. Ojciec Harry’ego wkrótce umiera na
wylew krwi do mózgu. Późną jesienią roku 1960 Mary wychodzi powtórnie za mąż, tym
razem za Rosjanina o nazwisku Wiktor Szukszin. Szukszin opuścił ZSRR z etykietką
“dysydenta”, to przypuszczalnie tłumaczy początkowe zauroczenie jego osobą ze strony
matki Harry’ego, jednak nie zapobiega temu, iż niebawem ich związek staje się wzorcowym
wręcz przykładem małżeńskiego niedopasowania.
Zima 1963. Szukszin morduje swoją żonę w Bonnyrigg nie opodal Edynburga,
wpychając ją pod lód zamarzającej rzeki. Następnie utrzymuje, że lód załamał się podczas
jazdy na łyżwach; że nie można było w żaden sposób jej uratować; że omal nie postradał
zmysłów w wyniku tego wypadku. Ciała Mary Keogh nigdy nie odnaleziono. Szukszin
otrzymuje w spadku jej dom w Bonnyrigg, stojący z dala od innych zabudowań, oraz wcale
niemałą sumkę pieniędzy, pozostawioną przez pierwszego męża.
Pół roku później mały Harry (teraz Harry Keogh) przeprowadza się do swojego wuja
do Harden na południowo-wschodnie wybrzeże Anglii. Rozpoczyna edukację. Dorasta pośród
nieokrzesanych dzieciaków w górniczej wiosce. Jest zamkniętym w sobie marzycielem,
samotnikiem. Zawiera mało przyjaźni (z kolegami ze szkoły, w każdym razie) i szybko staje
się ofiarą rówieśniczej niechęci i przemocy. Jako nastolatek, popada w konflikt z
nauczycielami, wywołany przez jego introspekcyjne usposobienie i psychiczne właściwości.
Ale nie brakuje mu charakteru. Wręcz przeciwnie.
Problem Harry'ego polega na tym, iż odziedziczył po matce talenty mediumistyczne,
które następnie rozwinął (i wciąż rozwija) w niesłychanym stopniu. Nie nawiązuje nowych
znajomości czy przyjaźni, bowiem dotychczasowe kontakty w zupełności mu wystarczają.
Kim są jego przyjaciele? To zmarli spoczywający w grobach.
Jednego ze szczególnie uprzykrzonych szkolnych kolegów Keogh pokonuje dzięki
telepatycznej współpracy z umarłym instruktorem szkolenia fizycznego, specjalistą w
kwestiach samoobrony.
Trudne zadania z matematyki chłopiec rozwiązuje z pomocą byłego dyrektora szkoły,
omal się przy tym nie zdradzając. Tajemnica paranormalnych związków Harry'ego prawie
wychodzi na jaw. Nauczyciel jest bowiem synem tego matematycznego opiekuna,
“wypoczywającego” na cmentarzu w Harden, i spostrzega, iż charakter pisma w pracy
Harry'ego dziwnie przypomina mu pismo ojca.
W 1969 roku Keogh zdaje wstępny egzamin do Technical College w West Hartlepool
i w ciągu następnych pięciu lat, uwieńczonych zakończeniem jego formalnej (i ortodoksyjnej)
edukacji, stara się stonować stosowanie swoich niezwykłych talentów i możliwości, aby
udowodnić samemu sobie, iż jest “normalnym, przeciętnym uczniem”... za wyjątkiem jednej
dziedziny.
Wiedząc, że wkrótce będzie musiał się sam utrzymywać, zabiera się do pisania. Do
czasu zakończenia szkoły publikuje kilka krótkich opowiadań. Jego mentorem jest podówczas
człowiek, który zyskał pewien rozgłos jako autor błyskotliwych krótkich form, nieżyjący od
1947 roku. Ale to tylko początki. Przed ukończeniem dziewiętnastu lat Harry publikuje pod
pseudonimem swoją pierwszą dużą powieść: Pamiętnik rozpustnika z XVII wieku. Książka
nie staje się wprawdzie bestsellerem, ale wciąż ma się dobrze. Niezwykła jest w niej nie tyle
fabuła, ile nieprawdopodobna wierność faktom autentycznym... dopóki, rzecz jasna, nie
weźmie się pod uwagę współautora książki, prawdziwego barokowego hulaki, zastrzelonego
przez pewnego znieważanego męża w roku 1672.
Lato roku 1976. Keogh zajmuje skromne mieszkanie na ostatnim piętrze
trzykondygnacyjnego budynku przy biegnącej wzdłuż wybrzeża szosie, za Hartlepool w
kierunku Sunderland. Nie ma zapewne nic niezwykłego w fakcie, iż ten stary dom stoi na
wprost jednego z najstarszych miejskich cmentarzy. Harry'emu nigdy nie brakuje przyjaciół
do rozmowy. Co więcej, tutaj jego talent nekroskopa rozwinął się w całej pełni. Może teraz
prowadzić ożywione rozmowy z nieżyjącymi, nawet na dalekie dystanse. Wystarczy, że raz
porozmawia z danym umarłym, lub też jest mu przedstawionym, by przy następnej okazji
móc się z nim połączyć bez trudu. Zazwyczaj osobiście odwiedza groby swoich przyjaciół.
Uważa bowiem, że rozmówców należy darzyć szacunkiem, a w kontaktach zachować
dyskrecję.
Zmarli z kolei, odwzajemniając przyjaźń, kochają Harry’ego. Nazywają go swoim
farosem, jedynym światełkiem w ich wiecznej ciemności. Przynosi nadzieję tam, gdzie dotąd
nie znano takiego słowa. Jest ich jedynym oknem, jedynym miejscem, z którego mogą patrzeć
na świat. W przeciwieństwie do tego, co sądzą żyjący, śmierć nie jest Końcem, ale przejściem
do bezcielesności, bezruchu. Ciało może być słabe i podlegające rozkładowi, ale umysł, siła
psychiczna, wola trwają. Wielcy artyści, kiedy umierają, w dalszym ciągu wizualizują wspa-
niałe obrazy, których nie zdążyli namalować; architekci planują fantastyczne, rozciągające się
na całe kontynenty miasta, które nigdy nie powstaną; naukowcy kontynuują badania, które
rozpoczęli jako ludzie żywi, a których nigdy nie mieli czasu dokończyć. Ponadto teraz, dzięki
nekroskopowi, mogą kontaktować się z sobą oraz (co jest może ważniejsze) zyskiwać wiedzę
o świecie cielesnym. A zarazem, choć nie chcieliby rozmyślnie przysparzać mu kłopotów, to
jednak wszystkie cierpienia niezliczonych, nieżywych przyjaciół są jego troskami, i na od-
wrót.
W swoim mieszkaniu w Hartlepool Keogh, w chwilach wolnych od pracy, podejmuje
swoją miłość z czasów dzieciństwa, Brendę. Dziewczyna niebawem zachodzi w ciążę i
zostaje jego żoną. Skoro tylko jego ziemskie zainteresowania poszerzają się, natychmiast
ponury cień przeszłości urasta do rozmiarów obsesji. Obraz biednej, zamordowanej matki
towarzyszy jego nocnym i dziennym zwidom. W najczarniejszych koszmarach sennych Harry
powraca nad zamarzniętą rzekę, gdzie dopełniła żywota. Ostatecznie decyduje się zemścić na
Wiktorze Szukszinie, swoim ojczymie.
W tej sprawie, jak we wszystkich innych, ma błogosławieństwo umarłych.
Morderstwo jest przestępstwem, którego żadną miarą nie tolerują: znają mrok śmierci, więc
ktoś, kto rozmyślnie zabiera życie komuś innemu, wzbudza w nich odrazę.
Zimą 1976 Harry jedzie do Szukszina i przedstawia mu dowody jego winy.
Podejrzewa, że ojczym będzie próbował się
go pozbyć. Stwarza więc mu do tego dogodną sposobność. Ślizgają się razem na
łyżwach po zamarzniętej rzece. Kiedy Szukszin zbliża się do Harry'ego, by go zabić, ten jest
przygotowany. Jednak obydwaj wpadają pod lód. Rosjanin ma siłę szaleńca i z pewnością
utopi swojego przybranego syna... lecz nie, matka Keogha wstaje ze swego podwodnego
grobu i ściąga Szukszina w dół.
A nekroskop odkrywa swój nowy talent, lub raczej, dopiero teraz uświadamia sobie,
jak daleko umarli zdolni są posunąć się, aby go ochronić - wie, że mogą nawet powstać z
grobu.
Zdolności Harry'ego nie pozostają nie zauważalne. Zarówno tajna brytyjska służba
wywiadowcza - INTESP, jak i jej sowiecka odpowiedniczka - Wydział E są świadome jego
mocy. Jednak jej szef zostaje zamordowany przez Borysa Dragosaniego, rumuńskiego
szpiega i nekromantę. Dragosani rozrywa ciała zmarłych i wykrada sekrety życia i śmierci z
krwi i wnętrzności. Ćwiartując szefa INTESP, zyskuje dostęp do wszystkich tajemnic
wywiadu.
Keogh obiecuje ścigać i ostatecznie pokonać Dragosaniego, a zmarli oferują mu
wsparcie. Oczywiście dlatego, iż nawet oni obawiają się człowieka, który bezcześci zwłoki.
Jednak ani nekroskop, ani przyjaciele z tamtego świata nie wiedzą, że Dragosani jest
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aureola.keep.pl
  •